Do tego znalazłam ostatnio przepis na tarte z Oreo, a że ich nigdy nie jadłam, ciekawa byłam jaki będzie efekt, a moje imieniny stały się idealnym pretekstem do niego.
Z Mamą właśnie tak jest – jeśli nie wiem co wziąć gdy jestem chora, gdzie można coś dostać, jak wykonać domową czynność czy jaki jest przepis na ulubioną potrawę – to wykonuję telefon do Mamy – ona zawsze wie co się robi (a jak nie wie, to wie do kogo zadzwonić i się podpytać) – to najlepsze źródło informacji i porad
A teraz tarta – prosta i szybka, zawsze wyjdzie A do tego nie trzeba jej piec
Przepis pochodzi ze świetnego bloga Lawendowy Dom, który inspirował mnie wielokrotnie, wraz z Beatą Lipov, która jest bardzo pozytywną duszyczką
Tarta:
– 300g ciastek (najlepiej Oreo lub 200 Oreo + np 100g Digestives lub Hitów)
– 100g masła
Krem czekoladowy:
– 200g czekolady gorzkiej
– 200g śmietany kremówki lub 30%
– 50g masła
– ok 6- 8 Oreo do ozdoby
Przygotowanie:
Ciastka Oreo (ja użyłam rozkruszyć na proszek w mikserze i dodać do nich roztopione w masło, wymieszać i powstałą masę wyłożyć na wysmarowaną masłem formę do tarty 20cm. (mi z tej masy powstała jeszcze 1 mała tarteletka).Wstawić do lodówki.
Na krem: Śmietankę zagotować na małym ogniu, gdy zacznie wrzeć, odsunąć z ognia i dodać pokruszoną czekoladę, wymieszać do jej rozpuszczenia się. Dodać masło i rozpuścić. Przestudzoną masę delikatnie wylać na spód tarty. Ozdobić Oreo i wstawić do lodówki na min. 2-3 godz. do lodówki (ja trzymałam całą noc).
Tarta jest bardzo słodka, bardzo czekoladowa, więc nie radzę kroić gościom lub sobie dużych kawałków, jednak zapada w pamięć i szybciutko ją się robi
Kontent oraz zdjęcia pozyskane z archwialnej wersji strony – Pracownia Przyjemności.
Autorem i właścielem tekstów jest poprzedni właściciel strony.
Kto tego jeszcze nie wie, powinien nadrobić zaległości. Polecam!
Czekam na opinie. Zgadzacie się z tym tekstem?