Pupa Milano przygotowała iście letnią kolekcję do makijażu. Jak zawsze jest pięknie, elegancko i światowo… Ja zaprzyjaźniłam się szczególnie mocno z ich 2 produktami, które od 1,5 miesiąca są ze mną i mimo, że nie jestem w L.A. to tak się czuje
Pupa Milano – Summer in LA |
Zacznę od tego, że moja Mama, która tak się interesuje kosmetykami jak ja powodem pojawienia się stonki w Afryce widząc u mnie ten cień Holo 01 na powiece zapytała co za ładny cień użyłam i skąd go mam. Mama, która cieni nie używa prawie nigdy chciała, żeby ją nim pomalować na weekendową imprezę u znajomych i co więcej – sama chce go mieć w swojej jakże niewielkiej kosmetyczce! To musiała być miłość od pierwszego spojrzenia, tak jak u mnie…
Zakochać się można tym łatwiej, że na stronie Douglas.pl jest -25% na tą kolekcję więc tym bardziej warto ją wypróbować.
Opakowanie wygląda niepozornie, podobnie jak cień po otwarciu. Dopiero pierwsze zetknięcie z palcem sprawia, że jest ten efekt “wow”.
Pupa Milano – Summer in LA |
cienie po pierwsze zachowują się jak kameleon, zmieniają delikatnie kolor pod wpływem światła gdy na nie pada. Po drugie łatwo je się nakłada a nawet przyjemnie “przykleja” na powiekę. Na szczęście nie są suche, więc się nie osypują. Na dokładkę zostają na miejscu nawet bez bazy cały dzień.
Porównując inne cienie z połyskiem, złote cienie i cienie tak dobrze napigmentowane, te o dwie długości wyprzedzają innych. Polecam Wam je z czystym sercem, bo u mnie stoją na komodzie – tak często dodaje je do swojego makijażu…
Pupa Milano – Summer in LA |
Drugim moim hitem tej kolekcji jest lakier do paznokci. Karina, która pokazywała nam nowości tej marki na spotkaniu prasowym przekonała mnie, żebym do pedicure użyła właśnie tego. Ja – naczelny tchórz w kwestii mocnych kolorów niestandardowych (żadnego pomarańczu, chabrowego czy zieleni) ugięłam się, bo “są wakacje, można szaleć:, no to zaszalałam i… bardzo się polubiliśmy.
Lakiery Pupa Milano zachwalam od dawna, bo przynajmniej na moich paznokciach wytrzymują dłużej niż większość marek o 1-2 dni a jak u mnie to wieczność. Pedicure trzymał się u mnie aż 3,5 tyg, więc bardzo się ucieszyłam, że mogłam sprawdzić czy będzie też trwały na paznokciach u rąk.
Lakier ładnie pokrywa kolorem płytkę, dobrze się rozprowadza i długo trzyma.
Pupa Milano – Summer in LA |
W kolekcji znalazły się rozświetlacze z gąbeczka, których nie testowałam i szminki w intensywnych, letnich kolorach – Matt Shaping Lipstick Pomada.
To trzeba im przyznać – kolor jest ultraintensywny i nie ma mowy o tym, by kolor ust przebijał pod nim.
Odcienie są mocne, typowo wakacyjne – fuksja (strawberry caipinha) i pomarańcz (spritz).
Pupa Milano – Summer in LA |
Grubość pomadki pozwala bardzo precyzyjnie wyrysować usta i wypełnić je kolorem. Mat jest mocny i długotrwały. Choć na początku byłam dość sceptycznie nastawiona do takiej formy pomadki, to po użyciu stwierdziłam, że bardzo mi się ona podoba, można zrezygnować z konturówki, a przy tak intensywnym kolorze o pomyłki nie trudno…
Pupa Milano – Summer in LA |
Pupa Milano – Summer in LA |
Cała kolekcja od Pupa Milano ponownie mnie pozytywnie zaskoczyła i mimo mojej “sztywności” co do pewnych kolorów przekonała do letniej swobody. Może nawet jesienią będę sięgać po mocne kolory lakierów i szminek, a te złote cienie pozostaną ze mną na bardzo długo w podręcznej kosmetyczce…
Kontent oraz zdjęcia pozyskane z archwialnej wersji strony – Pracownia Przyjemności.
Autorem i właścielem tekstów jest poprzedni właściciel strony.
Twoje treści sprawiają, że jestem lepszą osobą.