SuperCleanse od. GlamGlow to coś więcej niż żel do mycia twarzy. To nowoczesny, dwufazowy sposób na czysta i zdrową skórę. GlamGlow znamy w większości z ich upiększających masek (maseczka bankietowa nie ma sobie równych). Od roku na ryku oprócz masek możemy kupić produkty do oczyszczania twarzy. Ostatnio w moim posiadaniu znalazła się kolejna z nich (po białej) – Podwójnie Oczyszczająca Pianka SuperCleanse.
GlamGlow – SuperCleanse |
Na czym polega moc tego preparatu?
PowerCleanse łączy siłę błota i działanie olejków ze skutecznością piany. By poszczególne składniki zachowały swoje właściwości, pozostawiono je w dwóch pojemnikach, które po naciśnięciu łączymy się na dłoni, tworząc w ciągu chwili delikatną pianę.
Najlepsze efekty uzyskałam nabierając niewielką ilość (ok 2 naciśnięć pompek) na opuszki palców i masując twarz kolistymi ruchami. Następnie zwilżonymi dłońmi wykonywałam te same ruchy dokładając więcej wody. Twarz pokrywa aktywna piana złożona z połączenia błota i olejków. Dlatego też piana jest przyjemna w dotyku i delikatna.
GlamGlow – SuperCleanse |
GlamGlow – SuperCleanse |
Sama formuła jest wygodna, bo produkt jest bardzo wydajny. Do tego obie postaci produktu łatwo się łączą, świetnie pienią i oczyszczają skórę.
Bo oprócz super gadżetu w postaci dwóch pompek najważniejsze dla mnie było to, jak działa. Lubię produkty, które zmywają makijaż na tyle, ze nie muszę potem doczyszczać jej 10 wacikami z płynem micelarnym. Ten produkt oczyszcza dogłębnie i pozostawia skórę czystą i świeżą. Nie tylko je nie wysusza, ale dzięki olejkom mam wrażenie, że jest nawilżona. Z pewnością też nie ma ściągnięcia cery, co odczuwałam po używaniu białej pianki.
e |
GlamGlow – SuperCleanse |
Dla kogo jest przeznaczony PowerCleanse?
Dla kobiet i mężczyzn, którzy chcą dogłębnie i szybko oczyścić twarz. Dla tych, którzy chcą szybko zrobić demakijaż. Dla miłośników nowości. Dla osób, które nie lubią efektu ściągnięcia skóry twarzy. Dla tych, którzy lubią oczyszczać skórę za pomocą żelów, pianek i innych produktów z użyciem wody. I z pewnością dla mnie
GlamGlow – SuperCleanse |
Nie mogę oczywiście zakończyć recenzji produktu GlamGlow bez przypomnienia o cudownych niemal maskach. Czarna – bankietowa jest nadal jedną z moich ulubionych, która działa przysłowiowe cuda… Nie próbowałyście? Koniecznie sprawdźcie na sobie i dajcie znać co o niej myślicie!
GlamGlow – SuperCleanse |
Kontent oraz zdjęcia pozyskane z archwialnej wersji strony – Pracownia Przyjemności.
Autorem i właścielem tekstów jest poprzedni właściciel strony.
Gdyby ktoś nie wiedział, warto się zapoznać
Klikajcie, czytajcie, podawajcie dalej – te treści powinny być wszędzie dostępne