Lato. Upał. 30 stopni w cieniu. Rano umyłyście włosy, wieczorem ważne wyjście, a Wy wyglądacie jakbyście z tydzień szamponu nie widziały…? Jeśli to nie tylko mój koszmar (choć ja myje włosy mniej więcej co 3 dni), to pewnie tak jak ja macie na podorędziu suchy szampon. Jest jego wiele miłośniczek ale znajdą się też wrogowie. Jakbym miała do wyboru mieć czas i sposobność w każdej chwili umyć włosy czy użyć szamponu, to bym je pewnie umyła, ale nie zawsze jest jak byśmy chcieli.
Suchy szampon od Moroccanoil ma postać sprayu, który dzięki zawartości skrobi ryżowej absorbuje nadmiar sebum i przedłuża świeżość fryzury.
Suchy szampon zawiera olej arganowy, który sprawia, ze włosy nie pozostają całkiem matowe. Chroni przed działaniem promieni UV. To, co mi się podoba to fakt, że szampon momentalnie zwiększa objętość fryzury, unosząc włosy u nasady. To, co odróżnia go od innych suchych szamponów, to jego zapach. Zdarzały mi się takie szampony, których zapach mnie drażnił na tyle, że nie chciałam ich używać. Tu zapach pozostaje na długo. Jeśli lubicie aromat charakterystyczny dla Moroccanoil, to pokochacie ten suchy szampon.
To, co jest ciekawe, marka przygotowała 2 wersje – dla włosów jasnych i ciemnych. Dzięki temu nie jest widoczny na włosach.
Jak go używać? Rozpyl na skórze włosów, pozostaw do wyschnięcia, następnie wmasuj w skórę, jak przy myciu włosów i wyczesz szczotką. Voila.
Masz pewność, że włosy przetrwają jeszcze w świeżości 1 dzień, a fryzura zyska dodatkową objętość.
A Wy jakiego suchego szamponu używacie?
Kontent oraz zdjęcia pozyskane z archwialnej wersji strony – Pracownia Przyjemności.
Autorem i właścielem tekstów jest poprzedni właściciel strony.
No to jest dobre. Polecam!
To było niesamowicie pouczające.