Sisleya L’Integral Anti-Age – krem przeciwzmarszczkowy na miarę przyszłości

Pisałam 2 lata temu o moim ulubionym kosmetykiem marki Sisley Paris – Emulsion Ecologique, emulsja, która do tej pory jest moim ulubionym serum. Od niedawna ex equo do podium dołączył nowy krem… Sisleya L’Integral Anti-Age od Sisley Paris. Słysząc pozytywne opinie kobiet z pierwszych stron gazet na konferencji prasowej Sisley Paris o poprzedniej wersji kultowego kremu, sama postanowiłam sprawdzić jak działa…

W 1999 roku Sisley Paris po latach badań wprowadził pierwszy krem z linii Sisleya , który stał się hitem sprzedaży w kategorii kosmetyków odmładzających marki. Po 17 latach marka Sisley postanowiła ulepszyć pierwszą wersję i tak powstał krem Sisley Paris Sisleya L’Integral Anti-Age. Aby zrozumieć dlaczego ten właśnie krem jest tak skuteczny jak obiecuje producent musimy przyjrzeć się przyczynie starzenia się skóry. Oprócz przyczyn genetycznych i środowiskowych nasz sposób życia (życie w stresie, niedospanie, praca w klimatyzowanych pomieszczeniach) i zachowanie (nadużywanie środków przesuszających cerę, opalanie skóry) – czyli przyczyna behawioralna, wpływają na stan i szybkość starzenia się naszych komórek. Badacze pracujący nad kremami anty-aging odkryli, iż starzenie się o podłożu behawioralnym może mieć bardziej opłakane skutki dla cery niż podłoże środowiskowe czy genetyczne. To odkrycie sprawiło, że w laboratorium Sisley Paris kładziono nacisk na to, by krem zwalczał wszystkie trzy przyczyny.

Czym wyróżnia się ten krem? Jego składniki aktywne, które marka czerpie z natury wspierają naturalne procesy przeciwstarzeniowe zachodzące w naszej skórze. Formuła kremu zawiera wysoce aktywne składniki stymulujące – ekstrakt korzenia ratanii i ekstrakt z przywrotnika oraz składniki regenerujące i restrukturyzujące – kwas urolowy, witaminy, minerały, mikroelementy, aminokwasy, peptydowy ekstrakt z soi, wyciąg z liści wierzby białej, tokoferole pochodzenia naturalnego i adenozyna. Trzy nowe składniki, wyciąg z lindery, ekstrakt z albicji jedwabistej oraz kompleks protein sojowych i protein z drożdży, wpływają na trzy kluczowe procesy cyklu życiowego komórek: rytm dobowy, energię i długość życia komórek. A to wszystko wpływa na stan naszej skóry.

Jakim składnikom aktywnym zawdzieczamy moc kremu Sisleya?

– Ekstrakt z pestek jabłka: regeneruje i stymuluje skórę

– ekstrakt korzenia ratanii oraz przywrotnika: stymuluje i wygładza strukturę skóry

– koktajl witamin, minerałów, mikroelementów i aminokwasów: rewitalizuje

– wyciąg z liści wierzby białej: działa antyoksydacyjnie, przeciwdziała kolagenozie i elastozie

– adenozyna: ma działanie przeciwzmarszczkowe

– wyciąg z lindery: przywraca optymalny rytm dobowy komórek

– ekstrakt z albicji jedwabistej: usprawnia optymalne wytwarzanie energii wewnątrz komórek

– kompleks protein sojowych i drożdżowych: wpływa na długość życia komórek

– masło shea: chroni i regeneruje

– gliceryna pochodzenia roślinnego: nawilża i zmiękcza.

Składniki, składnikami, ale co właściwie zmienił krem Sisleya w mojej skórze?

Pisząc tę recenzję, kremem Sisleya smaruje się ostatni raz – z bólem serca oczywiście… Zużyłam cały słoiczek i chciałabym więcej! Choć moja skóra nie jest mocno podstarzała, to wieloletnie korzystanie z solarium, przesuszanie jej przez pojawiający się przez kilkanaście lat trądzik, zrobiły swoje… Moja skóra mimo, że normalna w stronę mieszanej to miewa swoje kaprysy – bywa ziemista, przesuszona, podrażniona. Częste niedosypianie nie pomaga z pewnością… Stosowałam już różne kremy przeciwstarzeniowe i po wielu z nich skóra jest gładsza i elastyczna do czasu jej umycia choćby wodą. Ten krem jest inny. Jego składniki faktycznie wnikają w strukturę skóry, staje się ona elastyczna, świeższa, bardziej jędrna. Nie muszę pisać, że robienie makijażu na takiej skórze to przyjemność… Stosując go zrozumiałam, dlaczego np Pani Jolanta Kwaśniewska będąca na spotkaniu prasowym zachwalała w kuluarach już po prezentacji poprzednią wersję tego kremu.

Sisley Paris to gwarancja dobrych kosmetyków, najwyższej jakości składników i efektu, jaki obiecuje producent. Wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać niż leczyć, więc dbam teraz o stan swojej skóry i zapobiegam powstawaniu pierwszych zmarszczek właśnie stosując taki krem jak ten. Choć kosztuje niemało, to kupując go mamy świadomość, za co płacimy. Sama widzę, że można osiągnąć efekt jak po wizycie u kosmetyczki, dlatego tak bardzo go polubiłam… I nie tylko ja, bo moja Mama użyła go przez 3 dni będąc u mnie w odwiedzinach także poczuła różnice i polubiła go. Dobre kosmetyki stosują całe pokolenia kobiet. Tak jest z kosmetykami Sisley Paris i kremem przeciwzmarszczkowym na dzień i na noc Sisleya L’Integral Anti-Age.

Krem Sisleya L’Integral Anti-Age możecie kupić w perfumeriach Sephora i Douglas.