Na dniu otwartym Sephory wystarczyło jedno spojrzenie i jedno maźnięcie, by zakochać się w nim po uszy… Przyciąga wzrok, wodzi na pokuszenie, jest silny i stały – to nie opis osoby oczywiście, a cienia Urban Decay Lounge. Zobaczcie jak spisał się u mnie na oku i na swatchu na dłoni…
Lubie takie niedopowiedzenia. Nieoczywistości sprawiają, że musimy się chwilę zastanowić, aby się upewnić, czy mamy rację. Tak dokładnie się czułam, gdy mignął mi przed oczami cień Urban Decay – Lounge. To jeden z pięciu nowych odcieni pojedynczych cieni tej marki (są wśród nich 3 cienie “kameleony”, w tym Lounge, Divebar i Bacfire, a także dwa matowe – Rif i Bewere).
Cień Urban Decay – Lounge to jak widać choćby na poniższym zdjęciu kameleon. Przybiera barwy od rudej/miedzianej, po zieloną, a nawet morską. Faktura cienia jest miękka, choć miałam wrażenie, że będzie chropowata zanim po raz pierwszy ją dotknęłam. Pierwsze maźnięcie wygląda jakbyśmy nakładali cień w kolorze miedzianym, każde kolejne dodaje mocy w stronę zieleni.
To, co mnie szczególnie cieszy w używaniu Lounge to fakt, że używając jednego cienia oko wygląda jakbyśmy je blendowali kilkoma kolorami. Cień nakłada się szybko i przyjemnie, najlepiej palcem na wcześniej nałożoną bazę, by kolor był bardziej intensywny. Cienie nie zbierają siew załamaniach powieki, nie osypują, nie tracą barwy w ciągu dnia.
Nie wiem czy Wam podoba się ten efekt w moim wykonaniu na powiece, ale ja jestem niż szczerze zachwycona. I choć taka zieleń nie będzie gościć u mnie codziennie, to z chęcią będę ją nakładać ilekroć będę chciała dodać spojrzeniu wyrazistości, a makijażowi pewnego rodzaju “zadzioru”. Z chęcią zerknę na inne kolory tych cieni jak będę w perfumeriach Sephora, w których dostępne są
kosmetyki tej marki na wyłączność.
P.S. Jakie inne kosmetyki tej marki możecie polecić? Ciekawa jestem co jeszcze warto mieć w swojej
kosmetyczce spod logo Urban Decay
Kontent oraz zdjęcia pozyskane z archwialnej wersji strony – Pracownia Przyjemności.
Autorem i właścielem tekstów jest poprzedni właściciel strony.
Jestem pod wrażeniem twojej wiedzy.
Chcę podziękować Ci za to, że dzielisz się swoją wiedzą.