Eisenberg – to czego nie wiedziałam o marce i produktach

Marka Eisenberg Paris dosyć niedawno zaprosiło kilka dziewczyn w półświadka blogerskiego na spotkanie w Flaming & Co w Warszawie. Główną gwiazdą oprócz kosmetyków marki Eisenberg była Patrizia Mazittelli – Product & Training Manager Eisenberg.

Pierwszy model Eisenberg Paris :

eisenberg
https://www.fragrantica.pl/perfumy/Eisenberg/Back-To-Paris-9169.html

Pani Patrizia razem z Panią Dominiką opowiedziały nam o sposobach używania poszczególnych kosmetyków zarówno z najnowszej linii Pure White jak i innych produktów.

 

Eisenberg Paris Soin Bi-Phase Ultra-Hydrant:

 

Mnie z całości najbardziej zachwyciły Soin Pure Eclat oraz Soint Bi-Phase Ultra Hydrante, które mają postać olejku i nadają się do pielęgnacji całego ciała zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Soint Pure Eclat wchodzi w skład linii Excellence, która ma na celu rozświetlenie skóry i jest olejkiem sensu stricto. 6 argumentów przemawia za tym, że warto go mieć: olejek argonowy, olejek z kwiatu słonecznika, z wiesiołka, z passiflory, makadamia, z oliwek… Dzięki temu nasza skóra i włosy otrzymują same potrzebne i odbudowujące i regenerujące składniki.
Z kolei Soint Bi-Phase Ultra to produkt dwufazowy, który przynosi dogłębne i długotrwałe nawilżenie. Jego główne składniki o dobroczynnym działaniu to: kwas hialuronowy, kojący wyciąg z malin, olej argonowy, makadamia, olej z kwiatów słonecznika, z wiesiołka i z męczennicy. Hydrante Sam produkt jest na tyle ciekawy, że opisze go w oddzielnym poście, bo chcę Wam szerzej opisać jak go używać i jakie korzyści daje używanie go do włosów.

 

Zadziwiający był dla mnie dezodorant, który zapobiega poceniu a ma postać bezwonnego produktu w sprayu, który ogranicza pocenie. Nie zawiera on alkoholu ani soli aluminium, która może prowadzić do zapalenia gruczołów potowych i wielokrotnie wskazywano u niej właściwości rakotwórcze. Do tego dezodorant jest wolny od gazu. Dla mnie ma to znaczenie, bo od kilku lat nie używam dezodorantów ani odświeżaczy do powietrza w standardowej formie ze względu na ekologię. Tu oprócz tego, że mam czyste sumienie, że gaz nie dostaje się do atmosfery, to dodatkowo samo opakowanie w 100%  nadaje się do recyklingu.

 

Bardzo przyjemną częścią spotkania było testowanie produktów od razu “na żywo”. Pani Patrizia pokazywała nam jak najlepiej ich używać, na co zwracać uwagę przy ich aplikacji czy mówiła o tym jaki produkt sprawdzi się najlepiej do naszych potrzeb skóry. Cudowna lekcja!

One thought on “Eisenberg – to czego nie wiedziałam o marce i produktach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *