Mój test: dwufazowy płyn do demakijażu oczu LANCOME – Bi-Facil

Są rzeczy, które są dla mnie tak oczywiste, że nawet ich nie zauważam. Są produkty, których używanie stało się codziennością (w dobrym słowa znaczeniu) i na stałe zapisały się w codziennym rytuale. Jednym z takich produktów jest płyn do demakijażu oczu LANCOME Bi-Facil. Jest to płyn nie byle jaki, bo dwufazowy… 🙂 Czyli to, co ja lubie najbardziej.
A Wy wolicie płyny dwufazowe do demakijażu oczu, czy pojedyńcze? Jakie produkty preferujecie? :))

Dzięki za każdy komentarz,
Dobrej nocy Wam życzę 🙂
E.
Od producenta:
Dwufazowy płyn do szybkiego demakijażu wrażliwych i zmęczonych oczu. Nie natłuszczający, usuwa każdy rodzaj kosmetyków, również wodoodpornych. Zmywa makijaż i zanieczyszczenia powstałe na rzęsach łącząc efekty działania wody i olejków. Powoduje, że rzęsy stają się idealnie czyste. Uelastycznia powieki. Zawiera 18,6% związków łagodzących.
Cena: 120zł / 125ml
Moja opinia:
Lubie płyny dwufazowe do demakijażu. Podoba mi się prostota usuwania makijażu dzieki olejkom, które powodują, że brud sam niemal odstaje i spływa wraz z wodą. Płyn Bi-Facil lubie na tyle, że już od ponad 2 lat mam go jako podręczny zestaw do walki z całodniowym tuszem 😉
Ten płyn traktuje w formie mini luksusu i odpoczynku po całym dniu. Demakijaż powinien być przyjemny i skuteczny. Ten tak właśnie robi.
Płyn nie jest tani. Ja kupuje go na bezcłówce jak gdzieś lecę czy leci ktos z rodziny i zwykle kosztuje ok 100zł. Jest szalenie wydajny – wystarcza na pół roku. Zawsze też mam jedną buteleczkę w zapasie, “na czarną godzinę” 😉
Nie wierze do końca w stwierdzenie “drogie, to dobre”, bo już się kilka razy niemiło przejechałam na nim. Tu jednak wg mnie produkt jest wart swojej ceny. Napiszę, że próbowałam innych płynów. Ba, w rodzinnym mieście mam chyba Nivea – jednofazowy i używając go mam wrażenie jakbym myła oko tarką… Ten płyn sprawia, że czuje, jakby ktoś przykładał poduszeczkę do mojej powieki. Dodam więcej – starałam się odnaleźć dwufazowy odpowiednik, gdyż stwoerdziłam, że dwufazowne za sprawą olejku są delikatniejsze dla samaej skóry. Większość tańszych produktów tego typu albo źle się miesza ze sobą, warstwy pozostają oddzielone pdczas aplikacji a przez to któraś zużywa się szybciej .Tu tego problemu nie ma. Ponadto tańsze płyny używają jako olejów zwykłe oleje, które moje oko podrażniają  a do tego powodują sklejeanie się rzęs i powstanie tzw. “mgły” w oczach.
Bi-Faci takiego filtru tłustego przy oku nie zostawia, nie skleja rzęs.
Najważniejsza jest jego skuteczność – płatek należy zwilżyć płynem w minimalnej ilości i przyłożyć do oka, lekko pomrógać i zdjąć płatek, wykonać czynność aż płatek i oko bedą czyste. To dosłownie “czysta” przyjemność 😉
Moja ocena: 10 / 10

Kontent oraz zdjęcia pozyskane z archwialnej wersji strony – Pracownia Przyjemności.
Autorem i właścielem tekstów jest poprzedni właściciel strony.

2 thoughts on “Mój test: dwufazowy płyn do demakijażu oczu LANCOME – Bi-Facil

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *