Yves Rocher pewnie dobrze znacie. Ich kosmetyki można dostać w ich sklepach w wielu centrach handlowych. Ja do tej pory rzadko kiedy miałam możliwość używania kosmetyków tej marki, a ta seria z morelą i rozmarynem podbiła moje serce. Choć nie obło się bez małej wpadki z mojego powodu to ta seria bardzo przypadła mi do gustu
Yves Rocher – linia morela i rozmaryn do ciała / Abricot Rozmarin |
W skład linii wchodzi żel do ciała, żel pod prysznic i mgiełka zapachowa. Któregoś dnia pakowałam się szybko na wyjazd poza miasto i chciałam wypróbować nowości od YR. Wzięłam do torebki żel do ciała, który swoim opakowaniem przypominał mi właśnie typowe żele pod prysznic i szczęśliwa zamknęłam kosmetyczkę. Wycisnęłam małą ilość specyfiku na rękę będąc pod prysznicem, rozsmarowałam żel na ciele i… zdziwiłam się, że się nie pieni. Pomyślałam nawet, że to pewnie jeden z tych eko-kosmetyków, które maja się z zasady nie pienić… Ale po wyjściu spod prysznica coś mnie podkorciło, żeby jednak przeczytać opis na opakowaniu z tyłu czy to aby na pewno jest żel do mycia ciała a nie żel do ciała (w domyśle – nawilżający żel do ciała…). Uwierzcie, że dawno już się z siebie tak nie śmiałam, bo jednak najczęściej wole zmyć brud niż go wmasowywać Co śmieszniejsze – napisałam o tym na Instagramie i 2 osoby napisały mi, że dokładnie tak samo zrobiły Uff, od razu zrobiło mi się lepiej, że nie tylko ja byłam taka nierozgarnięta przy pakowaniu Moja historia dobrze się skończyła, bo w hotelu było mydło w płynie dla gości hotelowych, a po umyciu mogłam już bez wyrzutów sumienia nasmarować ciało wg wskazań producenta
Yves Rocher – linia morela i rozmaryn do ciała / Abricot Rozmarin |
Czym mnie skusiła ta seria morela i rozmaryn? Zapachem! Nie wiem czy chodzi o to połączenie z rozmarynem, czy fakt, że lubię morele i brzoskwinie, ale te produkty sprawiają, że robię się głodna i wącham swoje ciało (wiem, brzmi to dziwnie!)
Żel pod prysznic pieni się (w odróżnieniu od żelu nawilżającego, sic!) bardzo dobrze, ale jego zapach nie pozostaje wyjątkowo długo na skórze. Dlatego, żeby pachnieć kilka godzin połączeniem morela + rozmaryn wcieram w skórę po myciu żel nawilżający i na dokładkę pryskam skórę mgiełką zapachową. Pryskam nią kark, ale także włosy.
Żel bardzo dobrze nawilża i ma postać galaretki. Jego formuła zawiera ponad 98% składników pochodzenia naturalnego i nie zawiera parabenów. Żel z aloesu pochodzi z ekologicznych upraw i koi skórę, myślę zatem, ze będzie idealny na lato na przesuszoną skórę
Yves Rocher – linia morela i rozmaryn do ciała / Abricot Rozmarin |
To, co podoba mi się w tej serii oprócz zapachu i przyjemnych konsystencji, to opakowania – mają solidne zamknięcia, nadają się do recyklingu i same pochodzą z recyklingu, a ponadto widzę, co jest w środku. Dzięki temu wiem kiedy produkt mi się skończy…
Yves Rocher – linia morela i rozmaryn do ciała / Abricot Rozmarin |
Cała seria według mnie jest bardzo udana. Widziałam, że mają także zapach kokosowy, na który ostatnio choruję i biorę wszystko co mogę właśnie z kokosem, a także mango, które od zawsze uwielbiam za słodycz. Mam zatem jeszczce przed sobą trochę do wypróbowania z YR
Produkty z tej serii możecie kupić na stronie Yves Rocher: żel pod prysznic, żel nawilżający do ciała i energetyzująca mgiełka zapachowa.
Yves Rocher – linia morela i rozmaryn do ciała / Abricot Rozmarin |
Kontent oraz zdjęcia pozyskane z archwialnej wersji strony – Pracownia Przyjemności.
Autorem i właścielem tekstów jest poprzedni właściciel strony.
Cieszę się, że jestem tu, aby to przeczytać.
To było niesamowicie pouczające.