W tym roku polskie lato wyjątkowo nas rozpieszcza pod względem słońca. Ciepłych i słonecznych dni mamy pod dostatkiem. I o ile większość z nas wie i dba o ochronę przeciwsłoneczną, to po macoszemu traktujemy ochronę i pielęgnacje naszych… włosów. Na rynku dostępne są produkty z filtrami właśnie do włosów. Powinniśmy pamiętać, by inaczej je pielęgnować i stosować inne produkty latem i ie zapominać o filtrach i czapce/kapeluszu.
Alterna – Caviar Resort Sun Reflection Shine Spray |
A co, jeśli już zapomnimy o odpowiedniej ochronie, przesuszymy włosy i staną się matowe?
Na ratunek może przyjść już tylko 1, a właściwie 2 rzeczy – podcięcie włosów, albo skorzystanie z profesjonalnej ochrony i zabiegu regeneracyjnego w salonie fryzjerskim. Ja skorzystałam zarówno z ochrony, ale po 2 miesiącach nieustannego słońca także i moje włosy dopadło słońce!
Zobaczcie, co stosuje, żeby moje włosy były zdrowe i piękne także podczas lata, a także co mi przywróciło włosy z pozycji “suche siano” do “nawilżone i lśniące”…
Lepiej zapobiegać niż leczyć, czyli czym chronić włosy przed promieniami? Alterna Caviar Resort
Alterna – Caviar Resort Sun Reflection Shine Spray |
O ochronie skóry przed słońcem i skutkami promieni UVA pamiętamy niemal wszyscy, a zapominamy o miejscu, które jest najbardziej narażone – o głowie. Nasza skóra na głowie gdy jest odsłonięta bardzo szybko się nagrzewa, a nasze włosy dodatkowo te promienie przyciągają.
Czy wiecie, że są preparaty, które mogą zabezpieczyć przed zgubnym działaniem promieni słonecznych nasze włosy? To jest własnie jeden z nich.
Alterna – Caviar Resort Sun Reflection Shine Spray |
Alterna Caviar Resort to lekka mgiełka o morskim zapachu, która chroni dodatkowo przed działaniem chlorowanej wody i słonej wody. Jest przeznaczona do każdego rodzaju włosów, nawet przetłuszczających się.
Co jest podstawowym problemem włosów po lecie? Puszenie się! Tu po użyciu tej limitowanej mgiełki widzimy różnicę w wyglądzie (są bardziej ułożone) i dotyku (bardziej miękkie i gładkie).
Alterna – Caviar Resort Sun Reflection Shine Spray |
Mgiełka zawiera kilka bogatych w składniki odżywcze ekstrakty. Ekstrakt z kawioru – zawiera aminokwasy i kwasy Omega 3 pomagające wygładzić strukturę włosa i wzmocnić blask. Olej z pestek słonecznika – naturalny antyoksydant i składnik chroniący przed promieniowaniem UV, bogaty w witaminy A, C i E oraz kwasy Omega 3, które chronią włosy przed utratą koloru.
Opakowanie jest piękne, przywołuje lato, zapach do niego nawiązuje, a efekt – lśniące włosy, pełne blasku i bez puszenia się.
Alterna – Caviar Resort Sun Reflection Shine Spray |
Jeśli chcecie kupić ten preparat, najlepiej zajrzyjcie do strony dystrybutora na Polskę, do sklepu Hair2go.pl
Jeśli zapobiegać się nie da czyli zabieg, który postawi włosy na nogi!
Kevin Murphy – ku mojej radości i zdziwieniu w swojej ofercie w salonach fryzjerskich proponuje Klientom kilak zabiegów regenerujących. Treat.Me to dobrane do potrzeb zabieg z użyciem ampułki. Mój – Treat.Me Thickening czyli zabieg nawilżający i pogrubiający włosy pozbawione objętości składał się z 4 etapów.
Pierwszym było rozczesanie włosów i nałożenie na skórę głowy preparatu – peelingu enzymatycznego. Dzięki niemu skóra głowy po 5 minutach siedzenia w kompresie z ciepłego ręcznika – była oczyszczona a włosy pozbawione zanieczyszczeń nagromadzonych w ciągu dnia. Dzięki temu także łatwiej będzie się dostać składnikom aktywnym do wnętrza łuski.
Kevin Murphy – zabieg Treat.Me |
Drugim etapem było nałożenie przygotowanej na moich oczach ampułki. To świetne, że Kevin Murphy starał się stworzyć jak najbardziej naturalną bombę witaminową, która zawiera komórki macierzyste i jest aktywowana tuz przed samym zabiegiem. Nie trzeba siedzieć z ampułką w łaźni parowej, bo – jak się dowiedziałam, takie łaźnie chwilowo napełniają łuskę włosa wodą, a nie składnikami aktywnymi.
Rozczesaną ampułkę wystarczy trzymać na włosach ok 5min.
Trzecim etapem jest umycie włosów serią Plumping.Wash, a ostatnią – czwartą – nałożenie odżywki Plumping.Rinse.
Uwierzcie mi lub nie, ale ta seria Plumping pachnie tak pięknie jak najlepsze perfumy.
To połączenie zapachów paczuli, imbiru, pieprzu. Jest słodko ale nie mdło, a ten zapach unosi się nie tylko w łazience, ale przede wszystkim pozostaje na włosach przez długi czas. Rozmawiałam z Irkiem – ekspertem i szkoleniowcem Kevin Murphy właśnie o tym, że używając kosmetyków tej marki ma się syndrom wąchania włosów! Czy jest już jakaś nazwa na taki fetysz?
Irek – szkoleniowiec Kevin Murphy cierpliwie tłumaczył mi krok po kroku co zawierają wszystkie elementy zabiegu i to dzięki niemu mam nie tylko mega objętość ale także piękne fale |
Kontent oraz zdjęcia pozyskane z archwialnej wersji strony – Pracownia Przyjemności.
Autorem i właścielem tekstów jest poprzedni właściciel strony.
Temat pokazany z zupełnie niespodziewanej perspektywy. Warto zobaczyć
Cieszę się, że jestem tu, aby to przeczytać.